piątek, 17 czerwca 2011

Gość

Znalazłam go w łazience, zaniosłam na taras, tam zjadł robaka, a potem pozował i wyglądał na zadowolonego.




wtorek, 14 czerwca 2011

Niespodziewany wyjazd

Środa popołudniu decyzja, a czwartek wcześnie rano wyjazd i prawie cały dzień w Pucku. Słońce świeciło, woda sięgająca kolan była cieplutka i co bardzo ważne nie było tłumu ludzi.

piątek, 10 czerwca 2011

Bez, bez, bez i truskawki.

W tym roku pierwszy raz usmażyłam kwiaty czarnego bzu w cieście naleśnikowym.  Miałam wrażenie jakbym jadła zapach- rewelacja!  Do tego truskawki oczywiście:)


piątek, 3 czerwca 2011

Chabry

Korzystając z tego co daje matka natura nazbierałam chabrów.