Jednego dnia kupiłam formę do muffinek- od dłuższego czasu chciałam to zrobić.
Drugiego dnia chciałam upiec muffinki, ale nie miałam papilotek, więc zrobiłam sama:)
Tego samego dnia szukałam przepis i znalazłam.Trochę go zmodyfikowałam, zamiast w całości mąki pszennej, dałam trochę żytniej i mniej proszku do pieczenia. I co? I nie wyszły najlepsze, strasznie były proszkowe.
Szóstego dnia obrobiłam zdjęcia i zamieściłam na blogu:)
A może ktoś kto tu zagląda, ma jakiś fajny przepis bez proszku do pieczenia:) Jeśli tak to poproszę.
A oto one- muffinki czekoladowe.
Znów hodujemy motyle
-
Hodowla motyli wciąga! Pierwsze rusałki wyhodowaliśmy – z zestawów
dostępnych w Pikinini – 8 lat temu. Później wychowaliśmy pazia królowej i
latolistki c...
3 lata temu