środa, 26 maja 2010

Książki kucharskie

Przy okazji robienia miodu z mniszka zajrzałam do książki o której nie sądziłam, że ją kiedyś wykorzystam. Ponieważ moje książki kucharskie mieszkały do tej pory w spiżarce, postanowiłam je wyciągnąć na taras co by odetchnęły świeżym powietrzem. A, że wczoraj świeciło u nas na wsi słonko ich zdjęcie wygląda tak.
 A to moja ulubiona, najstarsza, w której znajduje najprostsze, najsmaczniejsze przepisy. Uwielbiam z niej drożdżowe rogale. Może niedługo je upiekę i  wirtualnie was poczęstuje:)

A z tej uwielbiam placek z ciasta francuskiego z nadzieniem sera białego, pleśniowego i duuuuuużej ilości różnych ziół.

Teraz książki mieszkają w kuchni na szafonierce. Niestety nie udało się sfotografować całego mebla, bo kuchnia okazała się za mała:)
Jeszcze jedno z czosnkiem, który powinien już mieszkać w warzywniku.
Mając nadzieję, że będziecie do mnie zaglądać, pozdrawiam, Magda

1 komentarz:

  1. Też bardzo lubię książki kucharskie, przeglądam, oglądam, czytam do poduszki, szczególnie ruszają mnie piękne zdjęcia - tak jak to Twoje z czosnkiem i pomidorkiem - mniamuśne!! A kuchnię polską pamiętam jeszcze z rodzinnego domu, często z niej korzystałam, teraz wynajmuję taką samą razem z mieszkaniem;) i zawsze szukam w niej zdjęcia nowoczesnej kuchni, która podziwiałam w dzieciństwie, a teraz wspominam z sentymentem.
    Pozdrawiam kuchennie!

    OdpowiedzUsuń